Węgierska piosenka
2708
tytuł:
Węgierska piosenka
gatunek:
tango
muzyka:
oryginał z:?
1935 roku
słowa:
info:
Wg. etykiet autorem tekstu jest: Krzemiński, Krzemieński, Krzewiński...
Będzie smutno i źle
Lecz gdy czar węgierskiej znasz piosenki
Giną troski już twe
Więc, bez przerwy, tę piosenkę dla mnie graj
I choć jedną noc szczęśliwą przeżyć daj
Edes bácsi, przy mnie siądź, dziewczynoJuż cygańska piosnka brzmiHej! Edes bácsi, pijmy złote winoNiech ożyją znowu dawne dniNiech w piosenki dźwiękachZnów zaszumią drzewaNiech dusza się rozśpiewaMaJoj, Madziar!Kochaj, całujUst twych mi nie żałujWszak węgierskie serce w tobie drga
Nie dręcz, nie smuć się dziś tak bez miary
Odpędź z oczu twych łzy
Nęci nas swą pieśnią Cygan stary
Czar gdzie kwitną znów bzy
Chociaż twoje serce jeszcze bólem łka
Ta melodia chwilę zapomnienia da
15.11.2015
Objaśnienia:
1)
Edes bácsi
-
(węg.) drogi (słodki) wujku
słowa kluczowe:
Szukaj tytułu lub osoby
Posłuchaj sobie
akompaniuje
Orkiestra Taneczna „Odeon” dyryguje
Jerzy Gert ⋯ ※ ⋯
Odeon seria O
kat: O. 271164 b
mx: Wo. 1742
0:00
0:00
0:00
0:00
Posłuchaj na
Etykiety płyt
Harris i Faliszewski śpiewają:
"Wszak węgierska piosnka brzmi"
"Joj Madziar"
"Wszak węgierskie serce w Tobie drga"
Edes Bacsi, przy mnie siądź, dziewczyno
Hej! Edes Bacsi pijmy złote wino
Do kobiety zwracano sie per " Ilus nenyi" czyli ciociu Ilonko. Nie używało sie raczej "słodka ciociu" czyli "edes nenyi". Natomiast zwracajac sie do starszego mezczyzny, szczegolnie w piosence proponujacej toast, jest bardzo popularne wyrażenie: "edes basci". Slodki wuju. Czesto sie uzywa "kedves basci" czyli kochany wujku.
Egészségére!
To księżna mi wytłumaczyła o tym zwrocie
Wiadomośc z pierwszej ręki
Pzdr
W skrócie - żeby móc zmieniać nick należy usunąć w przeglądarce pliki cookie przypisane do Starych Melodii.
Mam nadzieję, że pomogłem.
A reakcja Wrzosa wskazuje, że kierownictwo może być stratne, jeśli nie usunie ze Starych Melodii różnych niepotrzebnych bzdurek i awantur. Wiem, że kierownictwo umie usuwać 😉 .
Niech zostanie, przynajmniej ludzie sobie poczytają i przekonają się o niezmierzonym chamstwie i dyletanctwie pana K. 🙂
Jeśli pan Maciej przestanie zakłócać tutejszą spokojną, pełną wzajemnego szacunku atmosferę, to i znikną zarzewia konfliktów.
W skrócie - co złego to nie ja 😉
- "Edes basci" (węg): słodki wuju/wujku
Złośliwie zawyża ceny płyt na aukcjach, a w razie wygranej odmawia zapłaty lub oferuje niższą kwotę.
Nachodzi sprzedawców w środku nocy, dniami zadręcza telefonami. Obraża kolekcjonerów, którym udało się kupić upatrzoną przez niego płytę.
Co do komentarzy to niejednokrotnie przepraszał za swoje zachowanie i obiecywał już więcej się tutaj nie pojawiać...
Tak, jak wtedy, gdy prosił o usunięcie jego wcześniejszych wykwitów, starając się o jakiś tytuł, świadom, że jego wpisy mogą mu w staraniach zaszkodzić. I oby, bo być może potrafi swoją fałszywą powierzchownością oczarować nieświadome starsze panie, ale im więcej osób trafi na prawdziwy obraz psychiki popaprańca, tym mniej nieprzyjemnych niespodzianek i krzywd.
Podpisuję się obiema rękami.
Szkoda utraty kontaktu z autorytetem w dziedzinie szelaków, Panem Wrzosem.
Zdjęcia, o które Pan pyta, są ogólnodostępne.
https://www.google.com/search?q=%22Halina+Kowalewska%22
https://www.google.com/search?q=%22Halina+Kowalewska-Mikosa%22
a tutaj hasło Kowalewska, które pojawiło się w komentarzach, jedynym miejscu, gdzie mogło być coś udostępnione:
https://staremelodie.pl/komentarze?q=Kowalewska
czy można spytać o źródło tej informacji?
Niedawno rabin nie odróżniał hebrajskiego od żydowskiego, teraz pokazuje ,,zasady" ortografii węgierskiej, pisanej metodą jak z mediów polskich - tj. wszystko pisane dużą literą, czego się po węgiersku nie robi (o ile nie korzysta się z mediów polskich 😉 ).
Wpis rabinacki z 2022-08-05 20:38 ,,*Edes Bacsi" słusznie zawiera gwiazdkę na początku, bo tak się oznacza błędy 🙂 .
Poprawnie jest ,,Edes bacsi", a nie *,,Edes Bacsi" - tak po prostu. I tak kierownik zapisał w opisie piosenki przy tekście. Brawo edes bacsi z kierownictwa 😉 .
PS. To jak tam z tym węgierskim / hebrajskim / żydowskim u rabina 🙂 ?
Na przyszłość prosiłbym tylko o trochę mniej złośliwości, a więcej życzliwości dla ułomniejszego jak widać partnera w dyskusji.
Powiem tak: na moje oko, to do tej pory rabin lubi(ł) strzelać spod palca / coś tam sobie chlapnąć - bo tak mu się wydawało, a nie bo coś wie lub bo coś sprawdził. Nie żeby te strzały spod palca szły w kierunku ww. ob. (bez nazwisk proszę 😉 ) z ww. korespondencji rabinackiej i kierowniczej - wręcz przeciwnie. Ale ... Ale na przykład - rabin spod palca strzela nt. języków obcych 😉 .
Może warto ciut mniej strzelać, a ciut więcej, ja wiem... sprawdzać przed wpisem?
Jak się mówi na koniec rozmowy w krainie edel bacsi kierownika - przyjemności 🙂 .
I na tym proponowałbym zakończyć, nie chcąc sprowokować niepotrzebnej pyskówki, mogącej zakłócić błogi spokój kierownika tego portalu, jak również reszty uprzejmie zaglądającego tutaj towarzystwa.
Miłego dnia bez "rabinackich wynurzeń" życzę.
A co do ,,wynurzeń rabinackich"... Uprzejmie proszę się powstrzymywać przed wpisami, zwłaszcza wtedy, gdy nie ma pan wiedzy. Na razie wykazał pan brak szeroki wiedzy o języku żydowskim, hebrajskim, węgierskim i polskim.
A co do kwestii ,,rabinacki" - to przymiotnik od rzeczownika ,,rabin", jeśli i tego pan nie wie. Jeśli pan nie wie także, kto to jest rabin, jakie słowa tworzy się po polsku od słowa ,,rabin" i jakie konotacje niosą wyrazy, których pan używa oraz zwyczajnie nie ma pan wiedzy o Żydach, to może warto na przykład także zmienić pseudonim? Szczerze doradzam.
Tym razem na zakończenie - bez przyjemności, niestety. I proszę już nie odpisywać, jako że czyni pan to w stylu ww. ob., którego nazwiska nie wymienię. Pańskie uwagi są nieco męczące w odbiorze.
Od razu i z góry za brak pańskiej odpowiedzi składam panu staropolskie piękne ,,a szojne dank", rew.
Nachodzi sprzedawców w środku nocy, dniami zadręcza telefonami. Obraża kolekcjonerów, którym udało się kupić upatrzoną przez niego płytę.
Co do komentarzy to niejednokrotnie przepraszał za swoje zachowanie i obiecywał już więcej się tutaj nie pojawiać...". Nazywasz mnie popaprańcem.. itp.. A jak i kim nazwać Ciebie, który odciąłeś moją rękę wyciągniętą na zgodę? Mnie, który kiedyś przeprosił wszystkich za swoje zachowanie, które było jedynie odpowiedzią na chamstwo, butę, nieżyczliwość szelakowej zadufanej kliki?
Grdeniuś - piszesz, ze ja zawyzam ceny? Nie kupuję płyt? Tak? A Ty ile dałeś Pinokiowi z LublYna z Koła żeby zdjął z e-baya Syrenkę z Szymańskim (w Twojej głowie Hanuszem) - 2 tysiące? A babie-Izie z Wrocławia za "Gębę" z Klimowiczem, która była odłożona DLA MNIE kiedy miałem operację i leżałem w szpitalu i zrobiłeś wszystko żebym to tylko ja nie kupił tej płyty - to w ogóle Ty ją kupiłeś? Za ile? 400? 800? 1200? 1800? 2,5. 3,5 ? A dla kogo kupiłeś Romanównę, o której ja marzyłem i Ty o tym wiedziałeś, bo konsultowałeś się z "ekspertem" czyli panem Jerzym Adamskim oczywiście, i żaliłeś się, że przeze mnie zapłaciłeś 2.600. Jak to przeze mnie? To nie cieszysz się wygraną? Wyobraź sobie, że ja też chciałem tą płytę mieć. Dzwonię w nocy, jakich sprzedawców obrażam? Mówisz o tym, że oszusta nazywam oszustem, kłamcę, kłamcą, a Pinokia Pinokiem? Który mi w żywe oczy wpierał kłamstwo, że to nie ta sama płyta i mnie się to wydaje? Albo pociętego po rękach (czyli najprawdopodobniej chorego psychicznie) Andrzejka z Łodzi, któremu kotek naskoczył, strącił wazon na płytę Krukowskiego DLA MNIE, MOJEGO KRUKOWSKIEGO, a potem skrawki wyrzucił i śmieciarka zabrała? A pamiętasz wsparcie, którego udzieliło mi Twoje środowisko na początku mojego zbieractwa - cyt. z Lekarza np.: jak mnie nie stać to niech się przerzucę na zbieranie butelek; z kogoś stąd: Popławski by się w grobie przewracał (co nawet syn pana Janusza dementował: zapewniam pana, mój ojciec nigdzie się nie przewraca i jest dumny z tego co pan robi), kolejne.. kup se to, kup se tamto.. że niszczę płyty i tak dalej.. Niezłe wsparcie dla młodego człowieka, który coś pokochał - świetne po prostu w formie, treści, języku, delikatność nie z tej ziemi! Na szczęście nie udało Ci się mnie wtedy złamać ani nikomu z Twoich popleczników bym nie stanowił konkurencji? zagrożenia że więcej zbiorę płyt? że o czymś opowiem. A Twoje wpisy wysyłające mnie na leczenie? A prowokacje z czyścikiem, że bez niego się nie liczy? No to się zaczęło liczyć, to czyścik mam. Jest dla Ciebie. Wyhodowałeś mnie. Niezły prezent dla Twoich kolegów. Gratuluję. To Ty mnie stworzyłeś. Każde moje działanie było odpowiedzią na Twoją nikczemność, chamstwo i kłamstwo. A podeptania chęci pogodzenia się i odcięcia wyciągniętej ręki - nie zapomnę nigdy. Zdajesz się być ulepiony z jednej i tej samej gliny co Płaczkiewicz - ten również obrażał mnie publicznie chociaż ja jego nigdy, ten również odciął moją wyciągniętą dłoń. Jesteś wobec mnie nie w porządku, jesteś wobec mnie podłym i wstrętnym człowiekiem. Nie jesteś żadnym wielkim kierownikiem i panem świata płyt szelakowych, jesteś małym człowiekiem. Nie kieruję Cię jednak w przeciwieństwie do Ciebie nigdzie, a nawet Cię rozumiem i Ci wybaczam. Mam jednak nadzieję, że nie popełnisz tych nikczemnych błędów, co ze mną, w przypadku innych nowych, młodych kolekcjonerów i że Ty i Twoi poplecznicy dadzą im się rozwijać - Kocur, jakiś tam Krajski czy Krajniak inni. Daj się człowieku rozwijać ludziom, nie zazdrość i zajmij się sobą! I NIE PISZ O MNIE NIC BO JA SOBIE NIE POWOLĘ OBRAŻAĆ MNIE PUBLICZNIE. Dziękuję.
Nad samą treścią nie będę się rozwodził, szkoda czasu na taki bełkot.
Kontakt z Wrzosem – dziękuję – nie musi być wcale utracony !
Nie dręcz, nie smuć się dziś tak, lecz… odpędź z oczu twych łzy
Nęci nas swą pieśnią cygan… czar gdzie kwitną znów bzy
Chociaż twoje serce jeszcze bólem łka
Ta melodia chwilę zapomnienia da